środa, 18 grudnia 2013

Poznajmy matkę założycielkę :)


Dagala: Witaj Olu, wcześniej przeprowadzałaś wywiady z uzdolnionymi twórczyniami, które zdecydowały się wykonać przepiśnik albo zapiśnik dla WOŚP. Teraz przyszła kolej na Ciebie.  Opowiedz nam w kilku słowach o sobie.
Killa: A co tu jest do opowiadania, mam na imię Ola, ale jeśli chodzi o pracę twórczą, to nazywam się Killashandra Ree. Zawsze chodzę swoimi ścieżkami, niejednokrotnie wybierając trudniejszą drogę dotarcia do celu. I mam wrażenie, że niewiele osób mnie naprawdę lubi.

Dagala: Dlaczego tak sądzisz? Dążenie do celu trudniejszą ścieżką może być przejawem ambicji…
Killa: Tak, ambicji, ale ja wymagam nie tylko od siebie, ale i od innych, a ludzie nie lubią jak się od nich zbyt wiele wymaga.

Dagala: Wspomniałaś, że lubisz prace twórcze. Opowiedz nam, jak się zainteresowałaś scrapbookingiem?
Killa: Oj, jakby zacząć od samego początku, to scrapbooking, a dokładniej jego gałąź zwana Smash, była chyba pierwszą, którą się zajęłam… i bynajmniej nie chodziło o ozdabianie czegokolwiek, a o ekonomię.

Dagala:  Ekonomię?
Killa: Tak. Miałam w średniej szkole manię posiadania w danym roku tylko jednego zeszytu do każdego przedmiotu, stawałam na głowie, żeby nie musieć zaczynać drugiego… co kończyło się na mnóstwie wklejek i dziwnych znako-opisów. Nauczycielki i nauczyciele byli załamani, jak chcieli sprawdzić mój zeszyt. Potem zdenerwowałam się, na koszty kartek okolicznościowych i po prostu zaczęłam je robić sama… chyba od tego się zaczęło… Teraz to już poważne uzależnienie.

Dagala: Jaki jest Twój ulubiony styl i forma pracy?
Killa: Sama nie wiem… Chaos zorganizowany? Rzadko planuję co zrobię w sensie rozkładu… wybieram materiały główne, a potem leci… Staram się osiągnąć własny punkt WOW.

Dagala:  Punkt WOW? Wyjaśnij nam proszę, co to takiego.
Killa: To tak trochę jakimś sklepem pachnie,  tak mieli coś takiego w jednej z księgarni, ale w moim WOW chodzi o coś innego – jest to osiągnięte, gdy – wg mnie – na karcie, czy notesie, czy LO już niczego nie brakuje, a dołożenie choćby jednej kropki przeładuje pracę.

Dagala: Dlaczego postanowiłaś wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
Killa: Orkiestrę wspomagam odkąd istnieje, raz byłam wolontariuszką (ciekawe zajęcie… dla wytrwałych) zwykle dawałam wkładkę do skarbonki, od ubiegłego roku zaś czynnie wspomagam WOŚP, obecnie już na dwóch frontach. W tym scrapowo po raz pierwszy.


Dagala:  Aktywna z Ciebie osóbka. Podasz nam stronki, na których możemy zapoznać się z Twoją twórczością?
Killa: mnie ciężko znaleźć, bo na blogu rzadko pisuję, chociaż pokazuję od czasu do czasu coś… to chyba będzie najlepsze miejsce, tak więc na blogu: http://killa-ree.blogspot.com/

Dagala:  Skąd wzięłaś inspirację do WOŚPowych notesów?
Killa: Cały świat jest inspiracją, śmieję się, że czasem oglądając GwiezdneWojny czy inny dziwny film, wpadnę na jakiś pomysł i od razu muszę go zrealizować… zwykle nawet nie wiem dlaczego taki ani nawet skąd… po prostu robię… z WOŚPowymi notesami było tak samo… chociaż przyznam, że do przepiśnika pomysł przyszedł, jak oglądałam Kuchenne Koszmary… (przynajmniej raz było na temat )

Dagala: Koszmarnie smakowite te babeczki na twoim przepiśniku Dziękuję, że dałaś nam się poznać z tej nie tylko twórczej strony.
Killa: Cała przyjemność po mojej stronie.





  


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weryfikacja obrazkowa pozwoli nam się upewnić, że jesteś żywym człowiekiem, a nie maszynką :) prosimy nie denerwuj się.
SCRAPU-SCRAP DLA WOŚP