niedziela, 2 listopada 2014

Wywiad z Twórczynią :) - zapraszamy

Przyszedł czas zacząć wywiady z naszymi twórczyniami...

wszyscy gotowi? no to zapraszam do pierwszego wywiadu z twórczynią biorącą udział w naszej akcji :)

Killa:  Cześć, to pierwszy wywiad z naszej serii przedstawiania “producentek” prześlicznych zapiśników i przepiśników, które są przeznaczone na licytację dla WOŚP2015. Czy w związku z tym czujesz tremę?
Imbryczek: Nie, raczej nie należę do ludzi, których zjada trema i jak widać czasem pierwsza wychodzę przed szereg Jeśli mam tremę, to raczej związaną z tym, żeby moja praca się podobała nowemu właścicielowi, który wylicytuje mój notes

Killa: Nieczęsto się takich spotyka. A “trema” czy nasza praca się spodoba to chyba normalne u nas wszystkich, ale wydaje mi się, że nie masz się czego obawiać. Ale wróćmy do naszego wywiadu, możesz nam w kilku słowach opowiedzieć o sobie?

Imbryczek: Kim jestem? Jestem Malowany Imbryczek albo po prostu, tak przyziemnie Agnieszka Gajewska. Właśnie kończę studia, pracuję i w każdej wolnej chwili zajmuję się szeroko pojętą sztuką. Głównie skupiam się na tworzeniu kartek, boxów, albumów, czasem innych form z użyciem papieru. Wcześniej bardziej zajmowałam się decoupagem, teraz raczej mniej (pochłonęły mnie do reszty papiery), ale zdarza mi się też malować obrazy i szydełkować. A jak trzeba to coś "zmajsterkuję". Można powiedzieć, że jestem wszechstronna

Killa: Wszechstronnośc to słowo klucz - taki człowiek Renesansu można by powiedzieć. A jednak wybrałaś - jako swoje główne hobby Scrapbooking (czy może on wybrał Ciebie? ). Jak to się stało, że właśnie Scrapbookingiem się zainteresowałaś?

Imbryczek: Ogólnie sztuką interesuję się "od zawsze", ale samym scrapbookingiem od około 2009 roku i wtedy też założyłam bloga artystycznego.

Killa: Czyli to już dobrych kilka lat… ale nadal nie wiemy, jak to się stało… co cię w tym właśnie kierunku skierowało…
Imbryczek: Po prostu zauważyłam, że tony moich zdjęć leżały w pudełkach, albo w nudnych, sklepowych albumach i właściwie wcale do nich nie zaglądałam. To skłoniło mnie do refleksji "dlaczego?". Doszłam do wniosku, że winna jest sama oprawa. Nudny album, koszulki, wszystkie zdjęcia stają się nijakie. A ja nie lubię nijakości Lubię jak mam dwadzieścia kubków, każdy z innej "bajki" nie od kompletu, lubię mieć na nogach dwie różne skarpetki i lubię rzeczy niepowtarzalne. Męczę się jak muszę ciągle robić coś takiego samego. Tak to się zaczęło - od mojego pierwszego albumu, gdzie absolutnie każde zdjęcie miało własną oprawę, dopasowaną do treści. Tak mnie to wciągnęło, że częściej zaczęłam pracować w papierze (a wtedy głównie malowałam obrazy). Natychmiast wciągnęło mnie wykonywanie kartek, bo tradycja wręczania/wysyłania sobie kartek powoli zamiera, a to przecież taki piękny zwyczaj! Na przykład na urodziny. Ok, kwiaty są śliczne, ale szybko zwiędną, po czekoladkach jeszcze szybciej zniknie ślad. Kwiaty i słowa na kartce będą niemal wieczne. Choć nie należę do osób wybitnie sentymentalnych, to do dziś mam wszystkie kartki od innych rękodzielników (np. z zabaw wymiankowych) schowane w drewnianym kufrze i co jakiś czas wyciągam, oglądam i wspominam. Kartka, album, pudełeczko, notes...taki prezent będzie miłą pamiątką i wspomnieniem nie tylko okazji, ale także osoby, która nas taką pracą obdarowała. Ponadto po prostu uwielbiam papier jako materiał - nawet sam zapach papieru, zarówno nowego, jak i starej książki.

Killa: Świetne nastawienie, można by sobie życzyć, żeby wszyscy takie mięli.
Mówisz o miłej pamiątce, jak może wyglądać taka pamiątka wykonana przez Ciebie, czyli jaki jest twój ulubiony styl i forma pracy?
Imbryczek: Forma: zdecydowanie kartki, ale bardzo lubię też robić boxy - uwielbiam w nich przestrzenność. Styl? Różnie, ciągle poszukuję, ale generalnie u mnie jest zazwyczaj "na bogato"

Killa: A czy możesz zdradzić dlaczego postanowiłaś wspomóc Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy właśnie z nami?
Imbryczek: Oprócz tego tradycyjnego pieniążka do puszki, postanowiłam wspomóc Orkiestrę także swoimi umiejętnościami - każdy powinien pomagać tak, jak potrafi. To taki podwójny dar - nie tylko pieniążek, ale także serce i dusza włożona w pracę. To także ogromna satysfakcja i duma, że wspomogę Orkiestrę i może dam radość swoją pracą nowemu właścicielowi notesu

Killa: To chyba jeden z najlepszych powodów.  Skąd wzięłaś inspirację do WOŚPowego notesu?
Imbryczek: Samo hasło "zapiski od serca" są inspiracją samą w sobie. Postanowiłam, że notes powinien być romantyczny, delikatny - taki dziewczęcy, ale równocześnie elegancki. By inspirował do pisania w nim swoich przemyśleń i tego, co w sercu czujemy.

Killa: Na pewno zainspiruje. Dziękuję ci za rozmowę.
Imbryczek: Ja również Dziękuję.

poniżej możecie zobaczyć, jaki śliczny notes Imbryczek przygotowała dla naszej akcji:


dla wszystkich chętnych zobaczyć więcej prac Agnieszki, zapraszam na jej Malowany Imbryczek

notes, który będzie poddany licytacji w jednej z aukcji WOŚPowych. Jak tylko ruszą, to oczywiście podamy tutaj namiary na nie wszystkie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Weryfikacja obrazkowa pozwoli nam się upewnić, że jesteś żywym człowiekiem, a nie maszynką :) prosimy nie denerwuj się.
SCRAPU-SCRAP DLA WOŚP